Dziś trochę o hormonach. Co się dzieje, jeśli mamy zbyt mało lub dużo określonego hormonu?

Najczęstsze problemy hormonalne związane są głównie z takimi hormonami jak: estrogen, progesteron, androgeny, insulina oraz hormony tarczyc.

Wysoki poziom estrogenu może objawiać się obniżeniem nastroju, wzrostem masy ciała, migrenami, zmęczeniem, problemami z cerą, nieregularnością okresu, wypadaniem włosów, a u Panów pojawienie się kobiecych cech np. przerost piersi. W przypadku niskiego poziomu estrogenu mogą pojawić się poty nocne, uderzenia gorąca, bóle stawów, problemy z pamięcią, słabe libido, infekcje pochwy, niska samoocena.
Progesteron w nadmiarze może objawiać się zawrotami głowy, zmianami nastrojów, sennością, wzdęciami czy bólami piersi, natomiast jego niski poziom może spowodować tycie, problemy z płodnością, depresją, zaburzeniami pracy tarczycy, bolesnością piersi.
Wahania poziomu insuliny wpływają na problemy z gospodarką cukrową. Objawami problemów z metabolizmem węglowodanów będą m.in. sennością lub wręcz przeciwnie nadpobudliwością po jedzeniu , drażliwością, gdy długa przerwa między posiłkami, zachcianki na słodycze, nerwowość, potrzeba kawy by rozpocząć dzień.

Problemy związane z niedoborem hormonów tarczycy objawiają się przede wszystkim wzrostem masy ciała, wypadaniem włosów, łamaniem paznokci, suchą skórą, zimnymi stopami, rękami, zaparciami, depresją, obniżonym libido, problemami z miesiączką.
Obniżony testosteron nie jest wyłącznie problemem Panów, zmniejszone libido lub jego zupełny brak również jest objawem niskiego poziomu tego hormonu u kobiet.

Każdy wie, że sport to zdrowie. Ale czasami zbyt często uprawiany może narobić dużego spustoszenia w organizmie. Dlaczego?
Kobiece ciało nie jest w takim samym stopniu przystosowane do intensywnych treningów fizycznych jak ciało mężczyzny. Różnica jest zauważalna gołym okiem – nie potrafimy zbudować naturalnie, takich samych mięśni jak faceci z uwagi na przewagę w naszym organizmie estrogenu (który hamuje rozrost masy mięśniowej) oraz niższy poziom testosteronu oraz mniejszą ilość hemoglobiny (zmniejszone zdolności transportowania tlenu). Intensywne treningi są silnym stresem dla organizmu, co stymuluje do pracy nadnercza odpowiedzialne za produkcję hormonów stresu. Długotrwały stres może powodować wyczepranie nadnercy, wpływa to na zmniejszenie progesteronu i estrogenu (kradzież pregnenolonu przez kortyzol), co w konsekwencji zmniejsza poziom LH i FSH i powoduje wtórny brak miesiączki.

Najczęściej na takie zaburzenia narażone są tancerki, kobiety uprawiające fitness sylwetkowy czy lekkoatletki, które muszą kontrolować wagę i często dostarczają zbyt mało składników odżywczych, jednocześnie intensywnie trenując. Spadek masy tłuszczowej jest dla organizmu informacją o braku odpowiedniego przygotowania dla zarodka = brak okresu. Bardzo często młode dziewczyny nie zdają sobie sprawy, że konsekwencją dłuższego czasu braku miesiączki może być nie tylko niepłodność, ale również większe ryzyko złamań, osteopenii, skoliozy, zaburzenia przewodu pokarmowego, nerwowego i wpływ na ogólne zdrowie psychiczne.
U mężczyzn trenujących na siłowni występują problemy z wzrostem masy mięśniowej, takie syndromy są efektem rozregulowania gospodarki hormonalnej, nie tylko związanej z niskim poziomem testosteronu.
Jeżeli jesteś Panem i masz duże piersi – zbadaj hormony! Przede wszystkim: testosteron, prolaktynę i estrogen 🙂