Duzą dawkę wiedzy na ten temat znajdziecie w rozwinięciu. Zapraszamy

Fruktoza jest ostatnio często poruszanym tematem w świecie fitness. Niegdyś fruktoza była bardzo polecanym słodzikiem dla diabetyków z uwagi na jej niższy indeks glikemiczny, jest słodsza od sacharozy, w związku z tym możemy użyć jej mniej, żeby osiągnąć podobny efekt słodkości.
Obecnie jednak wokół fruktozy powstało wiele mitów mówiących wręcz o jej toksyczności!

Problem z fruktozą polega na jej metabolizmie, który omija jedną z reakcji glikolizy, co jednocześnie może skutkować nasiloną syntezą kwasów tłuszczowych.

Co więcej zwiększona ilość fruktozy może powodować zwiększenie produkcji kwasu moczowego, który sprzyja chorobom stawów i zwiększa aktywność cytokin prozapalnych. Ponadto fruktoza może przyczyniać się do niealkoholowego stłuszczenia wątroby.

Ale jest kilka ważnych ale!
Negatywne aspekt wymienione powyżej mają miejsce przy naprawdę wysokim spożyciu fruktozy rzędu 50g na dobę. Warto też podkreślić, że znacznie gorsze efekty może nieść za sobą spożycie 40-50g fruktozy w ramach bilansu kalorycznego, a inne w przypadku nadwyżki kalorycznej. Ciężko też dostarczyć taką ilość fruktozy z naturalnych produktów, jakimi są owoce. Należy jednak zwrócić uwagę na przetworzone produkty bogate w syrop fruktozo-glukozowy, słodycze, ale też słone przekąski, fast-foody, czy rzekomo zdrowe mieszanki musli.

Istotne znaczenie fruktozy dla sportowców. Chociaż istnieje takie przekonanie, że fruktoza w żaden sposób nie uzupełnia glikogenu mięśniowego.

Fruktoza nie jest tak efektywna jak glukoza w uzupełnianiu glikogenu mięśniowego.

Fruktoza świetnie uzupełnia glikogen wątrobowy, którego odpowiednia ilość zapewnia sutość, a jego wypłukanie stymuluje łaknienie.
Dlatego obecność samej fruktozy po treningu nie jest pożąda, jednak jej połączenie z glukozą może nieść szereg korzyści. Owoce bogate we fruktozę oprócz cukru dostarczają naszemu organizmowi szereg cennych składników mineralnych i witamin, które korzystnie wpływać mogą na metabolizm, wspomagając pracę nad kompozycją ciała. Błonnik (głównie rozpuszczalne frakcje), flawonoidy wiele innych substancji, które znasz ze składu suplementów wspomagających odchudzanie, znajdziesz właśnie w owocach.

Owoce stanowią bardzo ważny składnik diety, nie tylko sportowej, nie tratujmy ich jedynie jako źródła cukru. Jeśli nie jesteś zawodowym sportowcem w okresie cięcia węglowodanów, nie stosujesz diety ketogennej lub innego restrykcyjnego sposobu odżywiania, eliminacja z jadłospisu owoców może przynieść Ci więcej szkód niż korzyści.

Kiedy więc warto ograniczać jej ilości?

  • nietolerancja fruktozy
  • grzybice
  • cukrzyca I i II
  • insulinooporność

ale to nie oznacza, że wcale nie możemy ich spożywać -> część osób powinna wykluczyć do zera, część może spożywać nawet 4-5 porcji dziennie owoców – to znów zależy od rekacji indywidualnej.

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3024838/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/28358334
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2991323/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4078442/