Okazuje się, że w nadmiarze jak najbardziej tak, co udowodniły liczne badania! Po więcej zapraszamy do rozwinięcia.

I to niezależnie od ilości kalorii (co jest rzadkością).
Oczywiście najgorsze jest przejadanie się kaloriamii, w tym fruktozą.

Ale sama za duża ilość fruktozy też powoduje problemy.

  1. „Wyniki badań epidemiologicznych ostatnich lat — czytamy w pracy naukowej Marka Kretowicza i in. — zdają się wskazywać ponad wszelką wątpliwość, że nadmierne spożycie fruktozy wiąże się z wystąpieniem wielu zaburzeń, w tym: otyłości, nadciśnienia tętniczego czy też hiperurykemii. Uważa się, że nadmierne spożycie fruktozy jest jednym z czynników odpowiedzialnych za stały wzrost liczby osób z nadwagą i otyłością we współczesnych społeczeństwach. Dotyczy to szczególnie dzieci i młodzieży. Ma to odzwierciedlenie we wzrastającej częstości występowania zespołu metabolicznego, nadciśnienia tętniczego, cukrzycy typu 2, którym towarzyszą powikłania sercowo-naczyniowe w postaci choroby wieńcowej, zastoinowej niewydolności serca, przewlekłej choroby nerek, udarów centralnego układu nerwowego”.
  2. Inna praca prof. dr hab. n. med. Jacka Manitiusa i wsp. w streszczeniu informuje podobnie: „Nadmierne spożycie fruktozy uznawane jest za istotny czynnik ryzyka hiperurykemii, chorób sercowo-naczyniowych, nadciśnienia tętniczego, zespołu metabolicznego, a także chorób nerek. W związku z tym istotnego znaczenia dla prawidłowego funkcjonowania organizmu nabiera ograniczenie jej spożycia, a tym samym ograniczenie jej niekorzystnego wpływu na organizm”.
  3. Jeśli zajrzymy do klasycznych książek o biochemii, również dowiemy się, że fruktozę należy ograniczyć w diecie i że powinien to być podstawowy krok w prowadzeniu zdrowego trybu życia:
    „Spożycie dużych ilości fruktozy ma głębokie konsekwencje metaboliczne”. [D.A. Bender, P.A. Mayes, Szlak pentozofosforanowy oraz inne szlaki przemiany heksos [w:] Biochemia Harpera, red. nauk. R.K. Murray i in., wyd. 6 uzup., Warszawa 2012, s. 223]
  4. Uściślenie następstw zbyt dużego spożycia fruktozy znajduje się w Biochemii Harpera na s. 227: „Przeładowanie wątroby fruktozą może wzmagać hipertriacyloglicerolemię, hipercholesterolemię i hiperurykemię” — to tylko kilka następstw, bo jest ich więcej.
  5. Tutaj zdanie z Biochemii Stryera z r. 2015. Oto własne tłumaczenie ze strony 466:
    „Nadmierne spożycie fruktozy może prowadzić do zmian chorobowych. Fruktoza, powszechnie stosowany słodzik, to składnik sacharozy i syropu kukurydzianego o dużej zawartości fruktozy (po angielsku high fructose corn syrup), który zawiera około 55% fruktozy i 45% glukozy. Badania epidemiologiczne i kliniczne dowiodły powiązania między zbyt dużym spożyciem fruktozy a stłuszczeniem wątroby, opornością na insulinę i otyłością. Te stany chorobowe mogą ostatecznie spowodować cukrzycę typu 2. Badania naukowe potwierdziły, że wymienione stany chorobowe nie są wynikiem nadmiernego spożycia kalorii, tylko tego, jak przebiega przemiana fruktozy w wątrobie”.

Jeśli coś takiego jest napisane w książce o biochemii, to jednego możemy być pewni: WARTO wykorzystać tę wiedzę w praktyce. Choć nie musi być to jedyna ostateczna prawda, z czym także nie raz w dietetyce się spotykamy. Jeszcze w siódmym wydaniu Biochemii Stryera z r. 2012 nie było wzmianki o szkodliwości fruktozy. Ale liczba badań potwierdzających szkodliwość jest tak duża i przekonująca, że autorzy tej prestiżowej książki postanowili o tym napisać.

Ile więc jeść? Kiedy? Czy owoce też mogą powodować takie problemy?

Piszcie czy chcecie więcej -> jeśli tak, nagramy filmik na ten temat!:)

M. Kretowicz i in., Czy istnieje związek pomiędzy dziennym spożyciem fruktozy a wartościami ciśnienia tętniczego i stężeniem kwasu moczowego u chorych z przewlekłą chorobą nerek bez cukrzycy?, „Nadciśnienie tętnicze” 2011, nr 6, s. 341-346.

J. Manitius i wsp., Kardiotoksyczność fruktozy — czy warto jeść miód?, „Family Medicine & Primary Care Review” 2013, nr 15 (3), s. 462-466.

[J.M. Berg i in., Biochemistry, wyd. 8, USA 2015, s. 466]