Chęć na słodycze po posiłku? 🍩🍰

Znasz to? To uczucie, kiedy po całym dniu pracy i życia w bieganinie w końcu masz czas siąść i zjeść pełny sycący posiłek. To pragnienie by w końcu się najeść „jak człowiek” i uzupełnić niedobory energetyczne. Ten posiłek może być nawet obfity i bardzo sycący, wręcz pełnowartościowy di tego stopnia, że nie możesz już zjeść ani jednego małego kęsa więcej! No po prostu nic już się nie zmieści. Mija pół godziny i co się dzieje? Twój organizm woła… ZGŁODNIAŁEM! Daj mi czekoladę! Daj mi małe ciastko! 🍪Teraz go chcę i już je zmieszczę 😊

Czy to na pewno możliwe, czy jednak dajesz się zwieść?
Jakby to powiedzieć.. Twój organizm trochę Cię oszukuje, a tak naprawdę wysyła sygnały, których na tym etapie nie potrafisz rozszyfrować. Aby wiedzieć, w jaki sposób radzić sobie z chęcią sięgnięcia po słodycze po posiłku, trzeba się dowiedzieć skąd to pragnienie się bierze. Przecież pół godziny po spożytym posiłku dokładnie tyle samo jedzenia jest w żołądku co w momencie, gdy dopiero zakończyłeś konsumpcję. Zastanawiałeś się kiedyś nad tym, jak to możliwe, że mija pół godziny i w magiczny sposób nagle robi się miejsce w żołądku na „coś jeszcze”?
Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że uczucie pełności nie powstaje jedynie od ilości zjedzonego pokarmu, ale także od składu posiłku, czy wpływu na poziom cukru we krwi. Owszem, mechaniczne oddziaływanie jedzenia na ściany żołądka to również sygnał sytości, ale tylko jeden spośród wielu, a jednym z ważniejszych układów regulujących sytość-apetyt jest układ hormonalny, w tym także układ regulujący poziom glukozy we krwi.

Skąd to się bierze?
Oto kilka informacji na temat chęci spożycia cukru po posiłku.
Dlaczego pragnę słodyczy?

➡️Brak radości z życia, momentów które rozbawiają do łez, ciągłe obowiązki, a w zasadzie ich nadmiar i pojawiające się przemęczenie. Do tego nieprzespane noce i niski poziom serotoniny murowany! Niski poziom serotoniny powoduje, że w ramach „pocieszenia” chce Ci się sięgnąć po cukier. Serotonina jest substancją chemiczną w mózgu, która odpowiada za dobry nastrój. Zjedzenie cukru daje chwilową przyjemność, ale pomaga też w transporcie tryptofanu, który bierze udział w produkcji serotoniny.
➡️Spożywasz węglowodany w każdym posiłku. Nie ważne, czy są to węglowodany w postaci prostej jak np. z soków, czekolady batona czy pełnoziarniste jak z pieczywa, płatków, czy gotowanej kaszy. O ile dieta nie będzie właściwie zbilansowana przepełnienie diety cukrami spowoduje błędne koło! Im więcej jesz węglowodanów, tym więcej cukru będzie Ci się chciało. Proces oduczania się spożycia węglowodanów może trwać nawet tydzień, za to efekty są świetne. Mam swoje sprawdzone sposoby na zmniejszenie chęci na słodycze i pozbycie się uzależnienia od pieczywa i makaronów. Pytajcie w gabinecie, a wprowadzimy to w życie w pierwszym planie dietetycznym 😊
➡️Spożywanie słodzików. Wiem, wiem, słodziki nie mają cukru, więc nie powinny powodować, że będzie chciało się słodkiego, a jednak tak jest! Najgorsze w tym wszystkim jest to, że pomimo faktu, iż słodziki nie zawierają cukru, a więc nie podnoszą go we krwi, to tak naprawdę mogą jeszcze bardziej przyczynić się do obniżenia jego poziomu i wystąpienia hipoglikemii! Wyobraź sobie, że jesz omleta posłodzonego sztucznym słodzikiem. Pod względem makroskładników zawiera w niemalże 100% tłuszcz oraz białka, a więc nie powinien powodować wyrzutu insuliny. Twój organizm może wydzielić jej niewielkie ilości. Jednak, kiedy posłodzisz to samo śniadanie syropem „zero” lub słodzikiem bez kalorii, Twój cukier we krwi nie podniesie się, a insulina się wydzieli! Co to oznacza? Jedząc takie śniadanie narażasz się na spadek cukru po posiłku, co powoduje, że wpadasz w mniejszą lub większą hipoglikemię, bo taki jest efekt działania insuliny. W odpowiedzi na dostarczony posiłek insulina wydziela się, chcąc obniżyć dostarczony cukier…. Ale przecież tego cukru w ogóle nie dostarczasz! Oszukujesz swój organizm, który będzie domagał się jeszcze większych ilości cukru lub węglowodanów złożonych, aby przywrócić glikemię do normy
➡️Jeśli twoja dieta ma niską zawartość tłuszczu, możesz nadmiernie obciążać organizm i stale utrzymywać we krwi podwyższone poziomy cukru, nasilając przy tym wszystkim zjawisko insulinooporności. Kiedy komórki przestają reagować na glukozę, cały czas głodują, powodując że chce Ci się słodyczy jeszcze bardziej, z tego względu, że organizm woła energii, a tak naprawdę nie potrafi z niej skorzystać! Im więcej cukrów prostych w diecie, im bardziej przetworzona, niezdrowa, zawierająca „dziwne” i nieznane organizmowi składniki i związki, tym większe szanse na rozwój insulinooporności.

Jakie zmiany wprowadzić w diecie, aby odechciało Ci się słodkiego po posiłku? O tym w kolejnym poście 😊